poniedziałek, 4 stycznia 2016

Dlaczego seriale

Początek roku to od paru lat "już niedługo gra o tron". Od tak dawna oglądam seriale, że przestały podobać mi się filmy. Zasypiam nawet na tych podobno "bardzo dobrych". Zaczęły mnie nudzić. Mam wrażenie, że  opowiedzianą historie pokazują wybiórczo, za płytko. Wiem, że nie każdy musi się  z tym zgodzić ale oglądając serial mamy szanse dużo lepiej poznać bohatera. W filmie nawet długim brakuje czasu.


Moja przygoda z serialami zaczęła się z bardzo wysokiego poziomu. Dostałam kilka kaset VHS i 3 dni. Z komentarzem że pilot niestety jest słabej jakości. No i zaczęłam oglądać. Lat miałam naście (13? 14? nie pamiętam). Śledzę newsy na temat nowego sezonu. Mam zamiar obejrzeć całość po raz czwarty - zaraz przed premią. Czekam z niecierpliwością i ze strachem, że to już nie będzie to, a bardzo nie chce sobie psuć mojej serialowej perełki. Następnym serialem który widziałam jednym ciągiem było 'Z archiwum X'. Odcinek za docinkiem, 9 sezonów łącznie 202 odcinki. Nie pamiętam ile to zajęło. Wtedy chyba dotarło do mnie, że nie miałam tak naprawdę pojęcia o czym to jest serial. Zauważyłam jaką ma konstrukcję, ile, jakich typów odcinków jest w sezonie. Okazało się że bardzo dużo rzeczy mi umknęło kiedy oglądałam jeden odcinek na tydzień z nie wiadomo jak długimi przerwami (czy TVP w ogóle wyemitowała wszystkie sezony?)
Premiera najnowszego 10 sezonu z archiwum X już 24 stycznia. Tak się składa, że to moje urodziny. Taki prezent. Nie mogę się doczekać. Czołówka serialu pozostała taka jak w pierwszym i wszystkich pozostałych odcinkach co na pokazie przedpremierowym wywołało owacje na stojąco. Nie sądzicie że to miłe?

Bohater na dziś

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz